Przepraszam was, że tak długo nie pisałam,
ale z nieznanych mi przyczyn nie mogłam wejść na fotoblogo..
Na szczęście udało mi się w końcu wejść
Dzisiaj strasznie się przestraszyłam,
bo mój kochany pan Artur gonił mnie jak szalony.
Jak widać zdążyłam mu uciec pod szafę