wróciłam do polski... hip-hip huraa... -.-'
jutro w pociąg na Brudstock, Woodstock czy jak tam chcecie. W każdym razie niedostępna całkowicie.
Szalejemy, wyznajemy sejtana, chlejemy, rzygamy, umieramy, cieszymy się życiem, eliminujemy grawitację, resztę sobie dopisać.
;]