Normalnie ta pogoda mnie kiedyś dobije:(:(:(...ale ja mam zawsze takie szczęście jak mam wolne od pracy to zawsze pogoda jest do niczego....
Jedno szczęście że nie padało od rana i zdążyłem rano iść i sobie pograć na boisko:):)Tak to znowu pół dnia spędziłem w domu nudząc się...
O 18 miałem iść na trening...a tu co się okazało:..nie ma treningu bo leje deszcz...Z jednej strony szkoda bo chciałem sobie pograć ale za to czas mogłem spędzić z Madzią i Natalką:):):)
Siedzieliśmy przy wejściu do ekonoma i Madzia z Natalką grały w karty...heh ten poziom mnie przerastał:[smiech]:[smiech]:[smiech]
Natalia tak kantowała w kartach że Madzia co chwilę przegrywała...a ja stałem i komentowałem co chwilę że Natalia kantuje i liczy sobie karty:[smiech]:[smiech]...No ale jak by nie było to Madzia też wygrała kilka razy ale to dlatego że Natalka uczciwie zaczęła grać:P:P:P
Hasełko dzisiejszego dnia to "no hello" wymawiane przez zemnie co chwilę:):)
Może nie było tak śmiesznie jak wczoraj no ale pośmialiśmy się troszkę...
Albo jak szliśmy do domu to Madzia nagle zaczęła się z czegoś śmiać...nikt nie wiedział o co chodzi a ona powiedziała że ta pani co przechodziła obok nas miała śmieszny wyraz twarzy:[smiech]:[smiech]
Mam nadzieję że jutro będzie lepsza pogoda i dłużej posiedzimy na polu:):):)
Dzięki słoneczko i Natalka za dzisiejszy dzień:*:*:*
Acha i Natalia nie myśl tyle o pewnej osobie:):):)