Nio to zaczynam..opisze mniej więcej dzisiejszy spędzony dzień a dokładnie poźne popołudnie:P:P:P
Wstałem rano i patrząc za okno humorek jakoś nie dopisał..było zimno i zachmurzone niebo było:(:(:(
Do godziny 17 cały czas siedziałem w domu i strasznie się nudziłem wiec postanowiłem sobie że pojdę sobie pobiegać na boisko:):)...
I od tego momentu nabrałem humoru i energii:P:P
A wszystko za sprawą trzech osób...mojego słoneczka,Natalki i Michała:):)
No na iskrze nie było za bardzo śmiesznie ale omało co bym się nie zabił na metalowej kratce:P..biegnąc za moim słoneczkiem poślizgnąłem się i w ostatniej chwili chwyciłem się poręczy:)...albo jak Natalka przejęzyczyła się i zamiast Patryk powiedziała "patyk":[smiech]:[smiech]
A tak przy okazji dowiedziałem się jak moje słoneczko bardzo boi się pająków:P:P
Później poszliśmy na "Nasienny"..jak dla Natalki był to dom ogrodnika:[smiech]:[smiech]..normalnie masakra:P
Na nasiennym co chwilę śmialiśmy się z wszystkiego....
Na samym końcu Madzia i Michał tak bawili sie parasolem że urwali rączkę od tego parasola:):)...tak żeśmy się śmiali z tego że mnie aż brzuch bolał....
Heh normalnie masakra dzisiaj dzień się zakończył:[smiech]:[smiech]
Nic skończę na pozdrowieniach dzisiejsze moje pisanie:):):)
A więc pozdrawiam:
- Moje najdroższe słoneczko:*:*:* kocham Cię bardzo:*:*
-Natalkę:*:*
-Michała
Dzięki wam za dzisiejszy wspaniały spędzony wieczór:):):)
Trzeba to powtórzyć:[smiech]