Epilog
Spotkamy się na cmentarzu. Zostawiłaś mnie pewnego marcowego dnia. Odeszłaś i już nie wróciłaś i pomimo prób, próśb, starań nie wracasz. Pamietam, ze padał śnieg. Szukałam cię w korytarzach pełnych boeazeri, a przecież wiesz jak jej nienawidzę. Paznokcie wbiłam w drewno łamiąc pozostałości swojej godności. Potem było już tylko gorzej. Pierwsza karetka. Pytam czy to minie. Obiecywali, że minie, ze wrócisz, ale od tego dnia nic takiego się nie wydarzyło. Były noce pełne płaczu i dnie spędzone w zimnym łóżku. Zapadałam się w materac pod ciężarem swoich myśli. Wiem, że moje grzechy można by wypisać w całkiem grubej książce i chciałabym to zwalić na borderline, ale jestem dorosła. Dorośli ludzie biorą leki i łykają je jak cukierki pozostawiające na wargach gorzki posmak porażki. Zapytasz kiedy umarłam za życia, odpowiem bez zawahania- 10.03.2021 Kurtyna opada. Aktorzy zeszli ze sceny.
20 MARCA 2025
23 PAŹDZIERNIKA 2023
7 LISTOPADA 2021
22 SIERPNIA 2021
12 LIPCA 2016
9 CZERWCA 2016
29 KWIETNIA 2016
26 MARCA 2016
Wszystkie wpisy