Pocałunek
nim pierwszy dotyk poczują usta
co źródłem mych rozkoszy są
wilgotne aksamitnie czułe
na policzku spadną mym
nieśmiałości spłoszą
rozkosz pobudzą
ciała nasze rozpala
jak słońca promyk
jak uśmiech Twój
ten pierwszy pocałunek
najsłodszy jest
nie można po nim zasnąć
nie mogę zapomnieć chwili tej
słodyczy ust Twych
na policzku mym
;)
zapachem mamiąc słodkawym
w poświacie księżyca srebrzystego
pierwszy pocałunek ci skradłem
ze śmiechem uciekłaś
przez kwiecia biegnąc dywan
tańcząc do melodii wiatrem utkanej
szumiących drzew w mroku niknących
chciałem też pobiec lecz nie umiałem
oniemiały z zachwytu zastygłem
wpatrzony w ten spektakl
a za horyzontem świt się budził
wtem mgła opadła jak kurtyna delikatna
i ucichł wiatr liśćmi trącający
kolejnej nocy godziny przeminęły
wraz ze snami o moim aniele..