Kocham tą jakość i ogólem mój ryj -.- Bardzo dawno mnie tu nie było i nie będzie zbyt często. Dużo sie zmieniło, dużo się wydarzyło, może zbyt dużo. Nadszedł czas na przemyślenie pewnych spraw, zastanowienie się, czy naprawdę chcę czy warto. Ciągle towarzyszy mi ta cholerna niepewność i brak tego czegoś. Nie potrafię tylko zrozumieć dlaczego los doświadcza nas akurat w tych momentach, w których nie powinienen. Może to pewnego rodzaju znak, swoiste upomnienie i nakierownie na lepszą drogę, z której i tak prędzej czy później zboczymy.
Tęsknię za polanami, za sziszowaniem na polanie, za ciepłem, za chodzeniem bez kurtki, za cienkimi ubraniami, za ciągłym noszeniem okularów przeciwsłonecznych, za przesiadywaniem na parku z piwem w ręku, za smakiem black devili, za beztroską i brakiem przejmowania się, że coś mi się stanie, że kogoś zawiodę.Tęsknię za wieloma rzeczami, sytuacjami, chociaż wiem, że mogą nie wrócić. I to boli.
Odwyk słodyczowy trwa, oby tak dalej!
Mam ochotę się napić. Dużo.