Taka chcę być. Chuda.
Po wczorajszej wpadce mam większe zacięcie. Nie będzie więcej zawalania, bo będę musiała albo rzygać albo przytyć. Poza tym częściej decydowałbym się nie rzgać, więc bym tyła:/ Żadna z tych opcji mi nie odpowiada. Dziś 800kcal w planach. To dużo. Nie jestem za bardzo głodna, bo co chwila jem coś dietetycznego. A i tak chudnę. Jutro 700kcal. Pojutrze 600kcal. Jeśli będzie mi starczać, to tak już będzie na jakiś czas. Jak będzie mi dobrze szło na 600, to nie zrobię głodówki w ten czwartek tak jak planowałam. Wolę utrzymać stabilny stan;) Ale nie wiem jak będzie. Może zjem np tylko jogurt i jabłko tego dnia?
Idę się uczyć ale będę odwiedzać was cały dzień w przerwach;)
waga: 57
wzrost: 170