Po raz kolejny i ostatni z tej sesji, bo mama weny wtedy nie miała i zrobiła mi łącznie... 5 zdjęć. :D
Się pogoda popsuła, znowu deszcz padał i tym sposobem nie pójdę dzisiaj nad rzekę i się nie poopalam. Kicha.
Dzisiaj cały dzień zajęty dla rodziny. A wieczorkiem kolacja pożegnalna. Skończyła się sielanka.
Btw. Alii będzie po południu!!!!! <3