Bu i Roxy
Oto owoce miłości buldożki Mo oraz bernardyna Burego. Małe i duże...duże i małe...Myślicie, że to niemożliwe? Nie u nas!
Nikt z rodziny nie dowierzał, że coś takiego mogłoby w ogóle zaistnieć, a jednak. Sunia zaszła w ciążę. Weterynarz z początku powiedział nam, że poród tak dużych szczeniaków będzie dla niej nie możliwy, a samo doniesienie młodych może być śmiertelne dla małej Mo. Ale jak w każdym przypadku jest szansa, a tu byłą całkiem spora. Była pod dobrą opieką więc nic nie miało prawa się stać.
Dwa miesiące później Mo około szóstej nad ranem zaczęła rodzić...Zastanawialiśmy się razem z tata, czy nie powinniśmy jechać jak najszybciej do weterynarza, dbając tylko o zdrowie suni. Daliśmy jej szansę aby wszystko przebiegło naturalnie...
Odebrałam poród sześciu zdrowych, ślicznych szczeniaków. Dzielnie sobie poradziła, a już dwie godziny później razem ze swoją dużą gromadką odpoczywała.
Szczeniaki zostały wydane do rodziny, znajomych, a dwa zostały u nas.
Roxy i Bu są niesamowicie szalonymi i pozytywnymi psiakami. Teraz dwa razy większe od własnej matki szczęśliwie bawią się w śród grona starszych kolegów...
Inni zdjęcia: 19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24