1.11. zawsze kojarzył mi się z zimnem, ze śniegiem, marznięciem na cmentarzu ale w tym roku przepiękna pogoda, od rana słoneczko, spędziliśmy cały dzień na polu :) zaraz po śniadaniu zaliczyliśmy kilka placów zabaw, powrót na obiad i spanko a później cmentarz. Szkoda że jutro trzeba iść do pracy, przydałoby się tak ze 3 dni wolnego :)
to prawda, przecudna była pogoda...