Koniki gdzieś daleeeko...
Witam państwa bardzo serdecznie!Powróciłam i wreście mogę zasiąść do mojego kochanego,walniętego komputerka :* Dziękuję ślicznie rikki91,która prowadziła mój photoblog podczas mojej nieobecności (jej również dedykuję to zdjęcie) ^^
ŚRODA
Przed nami długa, 2-godzinna jazda autobusem.Zapowiada się na deszcz.
Dojechaliśmy już leje.Monika dała nam parasolki i uciekamy do domu.
Do końca dnia nic do roboty.
CZWARTEK
Wstaliśmy dopiero po 11.Poszłam z Monią do sklepu,potem śniadanie.Zanidługo obiad.
Po obiedzie pojechałyśmy rowerami na Koczek.Pierwszy raz od 2 lat jechałam na rowerze
Na miejscu odstawiłyśmy rowery,porobiłyśmy sobie trochę zdjęć,pooglądałyśmy zakamarki i do domu.
Potem do końca dnia nudy.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.