Ah, jak to dobrze, iż ten koszmarny tydzień dobiega już końca! Mam dość szkoły, sprawdzianów, nauczycieli i ogólnie wszystkiego.
Na szczęście jutro tylko 5 lekcji, a potem lajtowo. Weekendzik, potem 3 dni w szkole i WOLNEEE!
To był sen, piękny sen
W Barcelonie, w San Andre
Coś mi mówi: Życie zmień!
Tylko słońce, wino, śpiew
W sercu pusto, nie ma nic
To, co było, miało być
Tylko przyjaźń, która trwa
W Barcelonie, bliżej gwiazd...