Że niby ostatni tydzień wakacji ?
Oh, God, why ?
Nie ma że boli,
za rok musze gdzieś jechac !
Chociaż wczorajsza skromna wycieczka na duży +.
Przynajmniej Zbrodnie i Kare prawie przeczytałam
i tą moją kochaną książke za którą dałam majątek
A dziś grill, a jutro chyba ostatnia impreza w te wakacje
No chyba że Grzesia ziści jeszcze swoje plany