śpiący dziś dzień, z aurą zdechłą jak wyschnięta psia kupa
ale mam jeszcze wieczór zeby sie rozbudzić, pewnie zaraz wezme sie za jakies cwiczenia
dawno nie dałam sobie w kość
bilans:
ś- owsianka, łyzka naturalnego, kawalek jablka, banana, orzechy, gorzka
Ś2- placuszek owsiany na białku, pół jablka
O- omlet na żółtku, kawalek jablka, banana, orzechy, gorzkiej kostka, 2 łyzki jogurtu nat
K- owsianka, jablko, gryz banana, orzech wloski, kostka gorzkiej, łyzka jogurtu nat
aktywnosc:
15 min rozgrzewka
15 min Insanity
10 min taniec
czekam juz na te wolne dni
chce nadrobić czas, który nie poswięciłam dostatecznie mamie
szczególnie jej, choć ostatnio jest lepiej
i tęsknie za nią cholernie
za tą mamą, która kiedyś czesała mi warkoczyki o 6:15 każdego dnia
i za tą, która dziś sie ze mną mija w drzwiach