Bałam się wczoraj . Z tego powodu, że miałam spore rodzinne spotkanie. Pierwszy raz w życiu spotkałam tak jakby brata i siostrę ( chociaż nie jestem do końca pewna czy istnieje jakieś pokrewieństwo ) .
Był duuuży obiad. Potem wystawili tort śmietanowy, sękacz, keks, ptasie mleczko, paluszki ... .
Ja z tego wszystkiego zjadłam tam : małego gołąbka, ok. na oko 150-200 g ziemniaków, ok.35 winogron, 2 kiwi ;)
A, że potem pojechaliśmy nad wodę to na kolację złapałam tylko 3 kawałki banana ( ok. 3/4 całego ) i małą nektarynkę.
Dzisiaj znowu idę tam na obiad.
A dzisiejszy bilans :
ś: danio truskawka - 156
2ś: activia malinowa z muesli 118
o: gołąbek + 150-200g ziemniaków <400
p: jeszcze nie wiem, ale jakiś owoc <100
k: kromka chleba słonecznikowego mieszanego + plaster pomidora <150
Będzi zmieszczone w 1000.
Nie dam się słodyczom i ciastom. I nie uda im się we mnie niczego wcisnąć.
Co do ćwiczeń : a6w będę robiła z przerową na tydzień ( wersję 48/9 dniową ), czyli dzisiaj wypada przerwa .
Będzie 300 przysiadów - po 100 każdego rodzaju i 50 brzuszków.
Płyny ? - 1,75l wody, 4 herbaty, 1 szklanka wody, 1 wapno i szklanka wody z cytryną.
Do napisania ;)
Inni zdjęcia: Ziew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24