dziękuję <3
Nawet nie wiesz, jak mi miło, że przyszedłeś. Kocham Cię moim całym malutkim serduszkiem. Najmocniej na świecie. Dziękuję za ten prezent, bo strasznie mnie złapał za serce. Dziękuję, że nie olałeś tych urodzin, bo przecież mogłeś mieć milion wymówek, a jednak przyszedłeś.
Zależy mi na Tobie, chciałabym się z Tobą przyjaźnić. Życzę Ci szczęścia, chciałabym, żebyś miał kiedyś fajną dziewczynę, którą będziesz kochał, z którą będziesz szczęśliwy. Taką, która będzie Cię kochała chociaż w połowie tak mocno jak ja. Chyba nie chcę z Tobą być, bo boję się, że to by się skończyło tak, jak w czerwcu. Płaczem. Nie chcę popełnić drugi raz tego samego błędu. Moim szczęściem będzie Twoje szczęście, a tam, gdzie Ty, tam moje serce, pamiętaj. Zrobiło się tak ckliwie i sentymentalnie...
Ale wiesz ? Z drugiej strony chciałabym cofnąć czas i przeżyć to wszystko od nowa, te niepozorne zaloty, umawianie się, uśmiechy na lekcjach. Marzę o tych chwilach, ale największe marzenia nigdy się nie spełniają. Zobacz. Jesteśmy prawie dorośli, a zachowujemy się jak dzieciaki. Szczególnie ja. Nie umiałabym Ci tego powiedzieć prosto w oczy, w sumie ogólnie wolę pisać to w powietrze, żebyś Ty o tym nie wiedział. Po prostu się boję. Twojej reakcji się boję. Nawet, gdybym chciała się z Tobą spotkać, nie odważyłabym się poprosić Cię o to. Może gdybym Cię mniej kochała, zrobiłabym to bez trudu.
Nie mówię, że to miłość na zawsze, bo nie mogę być tego pewna. Ale jestem pewna tego, że przez całe życie będę pamiętać, że przez kilka miesięcy byłam szczęśliwa. I wspomnienia związane z Tobą będą zakwalifikowane do tych najpiękniejszych. Nigdy o Tobie nie zapomnę. Może nawet za kilka lat usiądę i zacznę się zastanawiać, co robisz i jak Ci się wiedzie.
Powiedz tylko, że Ty też będziesz o mnie pamiętał.
Codziennie, gdy kładę się spać, szepczę ciche 'dobranoc' z nadzieją, że usłyszysz. Jesteś w każdym moim śnie.
A dziś kocham Cię o całe wczoraj mocniej.