przeglądam stare pamiętniki, zdjęcia, pamiątki rzeczowe i te, które siedzą wyłącznie w pamięci. incydenty, rozmowy, przeróżne zabawne (lub mniej zabawne) sytuacje. wspominam tylko to, co już minęło. skąd, w jaki sposób mą pamięć potrafią w jednej chwili omotać myśli na jeden - konkretny temat? jak to się dzieje, że siedzę, myślę o czarnej plamie, a nagle z niej wyjawiają się twarze, postaci.. słyszę słowa, widzę incydenty, które niegdyś, w historii miały miejsce..
zastanawiam się co zmieniłoby się, gdybym jednak tam zamieszkała.. opuściła tą dziurę, w której żyję, zmieniła przyjaciół, znajomych - wraz ze szkołą, ośrodkiem zdrowia, ulubionym hipermarketem i fryzjerką (którą i tak odwiedzam tylko w jednym celu). może byłoby mnie więcej, może żyłabym inaczej - miała szansę pomóc tym, których już nie ma, których nie było i nie będzie. nie wiem co byłoby, gdyby było. jednak sztuką chyba, największą jest uświadomić sobie, że to, co jest - całe moje życie, to jedna wielka plansza, po której idę.. jak pionek w grze. niby wspinam się do góry, dostaję bonusy, zbieram dodatkowe punkty (życia czy cokolwiek innego), a tuż za rogiem, na następnym polu - spadam na dół, zsuwając się po linie, albo schodząc z drabinki. nigdy tylko nie zauważyłam w życiu napisu 'wracaj na START', tak często spotykanego w grach i tak upragnionego w życiu codziennym. niby głupie zabawy, dziecinada.. a ja w tym odnajduję życie i siebie samą. dziś jestem psem, kotem, łódką, taczką albo butem, a jutro okazuję się być kimś zupełnie innym. dziwne a tak cholernie prawdziwe, że sama szukam w tym jakiegoś podstępu. pewnie znajdę, w następnym wcieleniu (o ile istnieje coś takiego jak reinkarnacja), albo wtedy, gdy odpowiedź zupełnie nie będzie mi potrzebna.
dawno nie było długiej notki. dzisiejsza jest zupełnym przypadkiem, chociażby ze względu na to, że skoro data nieznacząca to i zdjęcia nie powinno być - wszystkie zasady przestają mieć znaczenie.
Może nam brakuje siebie,
Może tego wina smak,
Może twoich oczu błękit,
Może nie wiem jak, chyba tak.
Może kiedyś cię rozbawię,
Może dasz mi jakiś znak,
Może zmoczysz usta w kawie,
Może cały świat mówi tak.
Tylko to że ciebie nie ma,
tylko to że jesteś snem,
tylko to że muszę odejść,
tylko to, że nie ma mnie.
Może kiedyś cię zawołam,
Może przyjdzie taki dzień,
Rozwiniemy żagle w łodzi,
Odpłyniemy stąd, odnajdziemy się.
Może znów do siebie mówię,
Może ja to już nie ja,
Może jestem romantykiem,
Może cały świat mówi tak.
Tylko to że ciebie nie ma,
tylko to że jesteś snem,
tylko to że muszę odejść,
tylko to, że nie ma mnie.
Może nam brakuje siebie,
Może tego wina smak,
Może twoich oczu błękit,
Może nie wiem jak chyba tak.
"Trzy słowa za daleko"
http://www.youtube.com/watch?v=q6wc0xb8fL4