Hej , jesteście jeszcze? Przepraszam że tak długo mnie nie było . Czyta ktoś jeszcze?
Rano obudziła mnie ciocia , chciała żebym poszła na zakupy. Więc wstałam, ubrałam legginsy i dłuższą bluzkę i zeszłam na dół . Stanęłam w drzwiach , zobaczyłam że Wiktor siedzi tam z Majką , to odrazu odwróciłam się na pięcie i wyszłam. Krzyknęłam do cioci :
- Ciociu zjem później , teraz jakoś nie mam apetytu. Ciocia się uśmiechnęła , dała mi pieniądze i wyszłam . Szłam sobie powoli do tego sklepu , aż nagle ktoś mnie przytulił od tyłu , wiedziałam że to Neymar . Jednak myliłam się , to Wiktor . Zaczęłam piszczeć , strasznie się wystraszyłam . Zaczęłam do niego wrzeszczeć .
- Weź się debilu, co ty robisz wgl. Zostaw mnie . Puść !!
- Daj spokój , chciałem się przywitać .
- To masz od tego Majke nie mnie , zostaw , nie dociera? - Puścił mnie wkońcu . -Czego ode mnie chcesz?
- Śliczna jesteś, wiesz? - Kompletnie nie wiedziałam o co mu chodzi , co on wgl. wygadywał ? Czego chciał ? Przecież mnie nienawidził . - No Emila , o co ta spina ? Dawno cię nie widziałem , przychodzę witam się ,a ty odrazu z mordą do mnie .
- Mordę , koleś to ma pies , zostaw mnie , bo chcę iść spokojnie na zakupy . - A gdzie masz swoją ukochaną ?
- Majka się kąpie . Wykorzystałem okazję żeby się zobaczyć .
- A może ja nie chce się z tobą widywać , coo ? Ułożyłam sobie życie z Neymarem , więc daj mi spokój i się nie wpieprzaj.!
Odwal sie raz na zawsze. Dobra?
- Ahaa , no tak . Neymar . Zawsze on był ważniejszy .
- Coś ci nie pasuje do idź stąd i zostaw mnie . A i wszytsko powiem Majce , wiesz jakie to piękne uczucie być - WINNYM?
- Niee prooszę cię nie mów jej nic , błagam ! Ona mnie zabije .
- To masz problem , zobaczysz jak super traci się bliskie osoby przez jeden mały incydent. Koniec , żegnam . On coś jeszcze mówił , nie słuchałam tylko szłam dalej , nie zaważając na niego . Zrobiłam zakupy i wróciłam spokojnie do domu . Przekazałam siatkę cioci i poszłam do Majki . Oboje z Wiktorem leżeli na łóżku , ochydny widok , ale jakoś musiałam przeżyć .
- No proszę Wik , tłumacz się teraz, jak pięknie wykorzystałeś okazję żeby się ze mną zobaczysz i bezczelnie mnie obmacywać ! A tobie Majka gratuluję poprostu związku . Nara.
- Zeszłam spowrotem na dół do salonu i włączyłam TV , z góry słyszałam jakieś krzyki , widocznie się kłócili . Pomogłam cioci ogarnąć trochę dom i zadzwoniłam do Neymara.
- Hej kotku , co robisz ?
- Y aktualnie nic , a coś się stało ?
- Nie nic , wszystko gra , nudzi mi się strasznie , może wpadniesz ?
- Jasne , kocie , zaraz będę . Dosłownie za 10 minut .
- Kochany jesteś , czekam paaa . I się rozłączyłam. Podeszłam do lustra , trochę ogarnęłam włosy , ciocia powiedziała do mnie :
- Ej Emila , uspokój się . Wyglądasz ładnie .
- Ciociu daj spokój , nie chce żeby Ney zobaczył mnie rozczochraną , hehe .
- Oj dobra dobra . Wtedy wyszłam przed dom i czekałam na Neymara , Majka gdzieś wychodziła z Wikiem ,znaczy z Wiktorem, widocznie się pogodzili, nie interesowało mnie to zbytnio . Neymar wszedł akurat na podwórko i minął się z Wiktorem tak że ten drugi zahaczył mu za ramię , nagle się odezwał :
- Uważaj jak chodzisz dobra ?
- Sam się zaczepiłeś , zostaw mnie dobra , zajmij się lepiej swoją laską.
- To ty się lepiej zajmij swoją ...Wtrąciłam się szybko :
- Ney , daj spokój , uspokujcie się już wystarczy!! - Idźcie gdzie macie iść . Już ! Majka z Wiktorem wyszli , a ja zaprosiłam Neymara do środka i poszliśmy do mojego pokoju . Zamknęłam drzwi na klucz , bo chciałam poprostu pobyć z nim trochę sam na sam i porozmawiać . Neymar jak zwykle zaczął mnie przytulać i całować, ale nie trwało to dosyć długo , bo ciocia przyszła z herbatą .
- Przepraszam , że przeszkadzam , przyniosłam tylko herbatę i uciekam . Położyłam się na łóżku , a Neymar obok mnie , leżeliśmy tak w ciszy przez krótką chwilę , aż wkońcu on nie wytrzymał i zapytał :
- Nie wiesz o co mogło chodzić Wiktorowi z tym żebym się tobą zajął ? Bo ja tego nie ogarniam .
- Wiesz co nie zrozum mnie źle , naprawdę to nie moja wina . Alee...- zacięłam się .
- No co się stało ? Powiesz w końcu ?
- Dobra , więc tak : Szłam dzisiaj rano do sklepu po zakupy , aż ktoś mnie nagle przytulił od tyłu , no i byłam święcie przekonana że to ty , ale okazało się że to Wiktor , nie wiem o co mu chodziło , najpierw mówi że mnie nienawidzi , teraz chce się ze mną witać i mnie przytula , no ja nie wiem .
- Przecież ja tego gnojka zabiję normalnie . Nic ci nie jest ? Czemu wcześniej nie powiedziałaś ?
- Ze mną wszystko ok , a nie powiedziałam dlatego że nie miałam kiedy . Proszę cię nie kłóć się z nim . Naprawdę nie warto. Nie chce już o tym gadać , zmieńmy temat dobra ?
- Dobrze kochanie , jak chcesz . Pocałował mnie namiętnie . - Kocham Cię , wiesz o tym ? - dodał .
- A wcale że nie ,bo ja cię kocham bardziej ! Po tym zaczął mnie gilgotać , a ja starałam się wyrwać z jego objęć , ale nie mogłam , bo trzymał tak mocno . Było kilka minut po 15 , ciocia zawołała nas na obiad . Zeszliśmy na dół i usiedliśmy przy stole . Zapytałam cioci , choć w sumie to mnie to nie interesowało , ale tak żeby zabić tylko tą ciszę .
- Ciocia , gdzie poszła Majka ?
- Sama nie wiem , zaraz do niej zadzwonię . My z Neymarem wpadliśmy na pomysł , żeby iść dzisiaj na imprezę , wkońcu wakacje , trzeba się rozerwać . Ney zaproponował żebym nocowała u niego , żeby nie budzić wszystkich jak wrócę . Zgodziłam się . Pomyślałam że to super pomysł . Ciocia wróciła od telefonu a my oznajmiliśmy jej nasz pomysł :
- Ciociu , chcemy z Neymarem iść dzisiaj na imprezę , ale wrócimy dość późno , więc będę nocowała u niego , nie masz nic przeciwko ?
- Nie w sumie to nie , młodzi jesteście , pewnie zabawcie się .
- Dziękuję , kochana jesteś .- dałam cioci buziaka w policzek . Ustaliliśmy że wychodzimy o 20 , Neymar powiedział że zna dobrą dyskotekę w pobliżu. Zjedliśmy do końca , podziękowaliśmy cioci za obiad i wyszliśmy . Ney powiedział że gdzieś mnie zabiera , ale to niespodzianka . Poszliśmy na jego posesję , wyjechał z garażu nowiutkim Audi , wsiadłam i pojechaliśmy . Zabrał mnie do galerii , to był taki jakby prezent za nic . Kupiłam sobie 2 sukienki ( jedną na dziś wieczór) , 3 pary butów w tym 2 pary szpilek , bluzki i bluzę . Było mi trochę głupio , że go tak naciągam , ale powiedział że to dla niego przyjemność . Zapłaciliśmy i wyszliśmy z galerii , Neymar szedł do auta , obciążony moimi torbami , które wrzucił do bagażnika . Było przed 18 więc kazałam mu wracać , żebym mogła się przyszykować . Zawiózł mnie pod dom , wyciągnął torby i pomógł mi je zanieść . Dałam mu buzi i powiedziałam że o 20 będę czekać na niego . Powiedziałam o prezencie cioci, pokazałam wszystko i ucieszona poszłam do swojego pokoju wypakować torby . Wzięłam prysznic , kilka razy nakładałam makijaż , bo ciągle uważałam że źle wyszedł . Na dyskotekę ubrałam : miętową sukienkę , bez ramiączek do tego , czarne szpilki i czarną kopertówkę , grzywkę upięłam w kopułę , a resztę włosów puściłam luźno na ramiona . Zeszłam na dół pokazać się cioci , skomentowała krótko : - Jeejku , kochanie , cudnie wyglądasz , uważaj bo ktoś się jeszcze porwie !
- Oj , ciociu jeden porywacz już mnie porwał i jestem z nim szczęśliwa . - zaśmiałam się . Spakowałam do torebki telefon i portfel i czekałam na Neymara . Usłyszałam trąbienie auta , więc wyszłam, Neymar już czekał , otworzył mi drzwi , pomachaliśmy cioci i pojechaliśmy . Na dyskotece świetnie się bawiliśmy , tańczyliśmy do północy , byłam już zmęczona , wypiłam kilka drinków , ale całkiem dobrze się trzymałam . Ja siedziałam przy stoliku , a Neymar poszedł coś zamówić , więc na niego czekałam . Nagle zobaczyłam , że rozmawia z jakąś dziewczyną , pomyślałam że to pewnie koleżanka i czekałam dalej . Później Neymar znikł mi gdzieś z horyzontu , więc poszłam go szukać . Przed klubem go nie było , pewnie tańczy gdzieś w środku , obeszłam cały parkiet też go nie znalazłam . Dzwoniłam do niego - poczta . Kurde - pomyślałam co się z nim dzieje . Weszłam do łazienki , poprostu prawie zemdlałam...
C.D.N