Heej , sorry że tak długo mnie nie było , ale wiecie nauka i takie tam , a teraz zrobiło się ciepło no i otworzyli Orlika <333
No to macie kolejną część.
Roździał 8.
Wracaliśmy powoli do domu , byłam taka szczęśliwa jak nigdy . Przez całe życie nie zaznałam takiego szczęścia jak przez te kilka godzin . Szłam z Neymarem za rękę , a on cały czas wyrywał sie i mnie przytulał , lub całował . Było poprostu jak w bajce. Gdy podeszliśmy pod mój dom , zauważyłam jakiś obcy samochód , pomyślałam że to pewnie goście do cioci , nie przejmowałam sie tym . Czule pożegnałam się z Neymarem i wróciłam . Czułam się tak jakbym dopiero wróciła z nieba , lecz to co zobaczyłam w domu , poprostu mnie obrzydziło . W przedpokoju stały jakieś walizki , weszłam do kuchni , zostawiłam torebkę i poszłam do salonu . Zobaczyłam na kanapie Majkę z Wiktorem , całujących się . Miałam ochotę zwymiotować , ale powstrzymałam się . Wybuchłam nagle śmiechem jak jakaś nienormalna . Sama nie wiem dlaczego . Powiedziałam do nich :
- Ooo zakochani , jakie to słodkie ! Pff . Oboje siebie warci.. i wybiegłam do swojego pokoju . Położyłam się na łóżku i myślałam jak to wszystko teraz się poukłada . Nagle usłyszałam jak ktoś wchodzi po schodach . To była Majka z Wiktorem. Przeszli do jej pokoju . Zresztą nie obchodziło mnie to . Leżałam w ciszy i słyszałam ich rozmowę :
- Ej , Majka , a Emila to ma kogoś czy nie ? - spytał Wiktor
- No tak , dziewucha poleciała na kasę i jest z takim piłkarzem od wczoraj . Ona myśli że on ją kocha i zachowuje się jak naiwna suk** , a on ją chce tylko wykorzystać . Zresztą wiesz jak jest z innymi było tak samo.
Bardzo wkurzyły mnie słowa Emili , poderwałam się natychmiast z łóżka i wpadłam do niej do pokoju . Stanęłam w drzwiach i rozpłakałam się , bo nie wiedziałam że ona aż tak bardzo mnie nienawidzi. Zaczęłam się do niej drzeć .
- Majka , wiesz co ? Wiedziałam że mnie nie lubisz , ale żeby wyzywać mnie odrazu od suk ? To chyba trochę nie fair , ja ci nic nie zrobiłam, żyję swoim życiem a do ciebie się nie wtrącam , więc o co ci chodzi , wyszło jak wyszło , nic nie poradzę . Wiesz co myślałam że jesteś inna ale się myliłam . Teraz to już chyba przegięłaś na całej linii . Nie chcę cię znać ! Rozumiesz? Zbiegłam na dół do cioci , siedziała w salonie , usiadłam z płaczem obok niej i się przytuliłam .
- Ciociu , ja cię przepraszam za to wszystko , nie chciałam . Ale wiesz co Majka to już przesadza , co ja jej takiego zrobiłam , gdybyś usłyszała co ona na mnie mówiła do Wiktora to ... Ciocia otarła mi łzy i powiedziała spokojnym głosem :
- Już dobrze kochanie , nic się nie stało . Ja wiem jaka jest Majka , nie przejmuj się nią , ona jest jeszcze młoda , nie wie co mówi i co robi . Już nie płacz , będzie dobrze zobaczysz...
- Dziękuję ciociu , gdyby nie ty to nie wiem co bym zrobiła.
- No nie tylko ja , przecież masz jeszcze Neymara taak ? Właśnie ,jak tam się wam układa ?
- To ty wiesz? Że ja i on ?
- Emilciu , wiedziałam od początku . Nie mam nic przeciwko , widać że to dobry chłopak .
- Skąd wiesz , że dobry ?
- Widziałam jak się zachowuje w stosunku do ciebie . Widać że mu na tobie zależy , to jak na ciebie patrzy - odrazu widać miłość . Zawstydziłam się trochę na te słowa, przeprosiłam ciocię , ale byłam już zmęczona , wzięłam kąpiel i położyłam się spać , dostałam sms'a od Ney'a : Kochanie , dobrej nocy . Spij dobrze. Dobranoc . Uśmiechnęłam się do ekranu i zasnęłam. To był wyjątkowo ciężki dzień.