Teatralnie i warszawsko!
Musiała być słitka w toalecie Teatru Narodowego w Warszawie. Wycieczka była mega udana, gdyby nie jeden mały szczegół, ale nie ma tutaj tyle miejsca by to opisać, a poza tym szkoda słów. Wracając do meritum, mieliśmy mega zawalony plan wycieczki, wszędzie się spóźnialiśmy a do ostatniego miejsca prawie 40 min. Trafiliśmy na mecz Legii a Agrykola tuż obok Pepsi Areny, także jak wracaliśmy to trafiliśmy na koniec meczu i pełno legionistów. Najbardziej podobał mi się Pawiak i Uniwersytet Warszawski. Ten chłopak tak świetnie o nim opowiadał, a my z Tynką zawalałyśmy go pytaniami, ale było warto. A BUW? Powiem jedno: Wow. Mamo! Po liceum jadę do stolicy! Taa jeśli mi się uda.. Muzeum Kopernika? Robi wrażenie, ale było za dużo ludzi i 2,5 godziny to stanowczo za mało jak na tak wielkie miejsce. Najnudniejsze? Muzeum Chopina.. Tak jak uwielbiam muzykę klasyczną to tam wynudziłam się za wsze czasy i po 20 minutach szłam do biedronki. Testowaliśmy wodoodporność Sony Xperia Z :) Jednym słowem jak było- interesująco.
Wracając do dzisiaj, to weekend spędziłam z przyjaciółką, co mi się mega podobało, bo obie się wyluzowałyśmy. Zrobiłyśmy Cynamon Challange i nagrałyśmy też Sisters Tag! A 26 zabieram ją i jedziemy na moje i Wiki urodziny, które robimy u niej w Załomiu :) Zapowiada się mega impreza!
Na Twitterze stuknęło dzisiaj 5.000 tweetów.
Rodział jest prawie gotowy.
A mnie jeszcze czeka namiętna noc z Tangiem Mrożka
Adios bitches!
/Aleksa.