-.-

Yo!

I se normalnie jutro poniedziałek:/
Bardziej zrąbanego weekendu niż ten nie było:(
No ale cóż, jak to mawia Alex: "Life is brutal"
Pewnie przez najbliższy tydzień nie pogram na gitarze, w siatkę... nic:/
No cholera jasna! Ale tak to już jest... Się ma powybijane i poskręcane palce-.-

Dzisiaj w nocy poszłam sobie na spacer i sobie normalnie myślałam...tzn próbowałam, tak po swojemu  Doszłam do wielu rzeczy.
Wiem jak to wszystko zmienić, a przynajmniej mam jakiś plan.
A nawet plan B.


Mimo wszystko brakuje mi pewnych rzeczy, które miałam w zeszłym roku...
Ale niestety nie ma możliwości powrotu ani powtórzenia:(



                                                                                Dziękuję...