tak że tego

Nic ciekawego się nie dzieje, siedzimy, pijemy i nic poza tym. "Chłopaki, bimber to jest życie, ja wam powiadam" ;D W weekend myślałem że pierdolne w Krakowie, sobota -11h na wykładach, niedziela - 10h na wykładach. Kurwa, nie ma to tamto, jeszcze wróciłem do domu z gorączką najprawdopodobniej, bo łeb to mi chciało wyjebać w kosmos. Ale już wracam powoli do optymalnej formy. W piątek trza będzie się skoczyć na jakieś polowanko, bo ponieważ przeczówam iż Szanowny nasz Pan Maturzysta, jebie tam na łeb na szyje i chodzi o sychym ryji z językiem na brodzie, wiec trzeba zwołać arcy ważne spotkanie komisji do spraw wyątkowo-przejebanych. Ja jestem na tak, Marek? -Nie było w tym nic fascynującego ale tak, jestem na tak. -Michał? (odp w komentarzu). Tak że i tak większością głosów zostało przegłosowane iż trzeba znaleść najlepsze wyjście z najgorszej sytuacji, bo najlepsze wyjście to wyjście na piwo. Ale, ale, ale trza też wziąść poprawkę na to że być może dołączy do nas 4 muszkieter czyli 3 turbobiegacz, zwany w szerszym gronie jako Don Mariano, którego będę przygotowywał do matury z Matematyki <lol> To może powiem coś jeszcze na temat zdjęcia, zdjęcie robione u Marka na oblewaniu mojej 19-tki ;D Tutaj chyba skupiony jestem na otwieraniu Browarka :D hm, co by tu jeszcze napisać. AHA, odebrałem prawko i wożę się jak na razie golfem taty ale muszę się rozejrzeć się za czymś dla siebie, bo już są spory o auto xD Na studiach dość tak nawet, jak na razie, bo coś mi się wydaje że pani Kowalska nas zajebie na prawie, zarządzaniu i organizacji ale chuj tam, zawsze można wybrać zasadę: "Wbijamy na pełnej kurwie, głowy nisko i lejemy łokciami" w liceum to działoło ;D Co do futbolu to na razie zrezygnowałem z gry ponieważ po meczu z Tenczynkiem, odczułem znów ból w kostce i postanowiłem wyjeczyć nogi do końca a potem wrócić jak to się mówi "z pierdolnięciem" tak samo jak z Kątami w zeszłym sezonie, 4 brameczki wtedy wpadły ;D to chyba tyle, chyba że mi Abdul coś przypomni to dopiszę

HAWK ;*