A więc tak, koniec wakacji niestety nastał.
Monotonność zawitała mnie.
Dużo obowiązków, dużo problemów do czego kwalifikujesz się Ty.
Lekcji narazie nie tak dużo, narazie!
A było tak pięknie, a było tak cudownie a było tak. <BYŁO>
Patrząc na to wszystko teraz, nie widzę już zadnego sensnu, nie widzę ratunku nic nie widzę.
To wszystko jest raniące, nawet CHORE!
A na dodatek TY!?
O CO CHODZI!
LUDZIE, nie wyrabiam.
DObrze, że mam jeszcze WAS <3
PS. Kocham Cię.