Nadzieja matką głupich.
Jestem głupia.
Matka kocha swoje dzieci.
Chwalebne.
Nadzieja umiera ostatnia.
Mamusiu, umieraj szybciej.
Mam dosyć, muszę przejrzeć na oczy, ogarnąć się, przytrzasnąć drzwiami może? Moja nadzieja na to, że może się zmienić, naprawić, polepszyć... ta nadzieja tylko wszystko pogarsza.
Panie z Bułgarii, pamiętacie wróżkę z Labiryntu Fauna? Znów mnie odwiedziła. Wczoraj. Tylko że zginęła śmiercią tragiczną, umyślnie spowodowaną, zaplanowaną z premedytacją przeze mnie. Serio, była identyczna!
Dario, masz fajny beret.
Martynciu, zapłacisz za mój rachunek za telefon.