Sory Inguś, jak zobaczyłam to zdjęcie, to po prostu musiałam... Z moim seksi różowym sweterkiem zwanym "czoherem"... Po prostu... Eeee... Jesteś do zgwałcenia, Inguś XDDDDDDDDDDDDDDDD
Ogólnie, to nie mam co pisać... Zdjęcie jest, jak Inga pomagała mi się pakować do przeprowadzki.
Dużo grałam dzisiaj na basie. Moja lewa ręka odmówiła mi posłuszeństwa i musiałam skończyć D:
Ale idzie mi już całkiem dobrze. Niedługo wrócę do starej formy.
I porozklejałam plakaty An Cafe i jeden plakat Miyaviego. Jeszcze kilka jrockowców mnie czeka, potem te 300 plakatów z mangi i anime TT^TT
Dzisiaj japońskiego się nie pouczyłam... Nie miałam ochoty. Kurczę, chyba do snu chociaż jakąś gramatykę sobie powtórzę, no! Nie ma, że boli. Bo na studiach sobie nieporadzę kiedyś.
30 będą wyniki rekrutacji... Oby do LO6. Bo do LO9 raczej nie mam szans XD~~~~
Słabo mi poszły te egzaminy... Z miast ściągałam, tamten etap historii jest dla mnie jedną, wielką, czarną dziurą, dużo straciłam z pisania, pewnie z rozprawki, chemia to wgl czarna magia, z fizyki prawdopodobnie pomyliłam wzory, no i ta biologia......
Haha, ale z diagnozy z biologii miałam AŻ 30 pkt XDDDD na 90 XDDDDDDDDD Ale wiecie, to były jakieś stare olimpusy. Maks wynik, to było chyba 42 pkt.
Żadnej 2 na świadectwie <333
Eeeetooo....Chyba zara idę spać...