Kopenhaga, moja piękna!
Czy każde miejsce na ziemi będzie zabierać mi kawałek serca? Czy to tylko Kopenhaga... (i Barcelona? i w Polsce kilka miejsc)
Mimo deszczu, mimo wiatru, mimo różnych komplikacji natury uczuciowej,
to miasto mnie urzeka. tak tu spokojnie. tak swojsko. tak przyjaźnie. tak do życia, do mieszkania, do pracy.
Piękne dwa wyjazdy, dwa tygodnie zapomnienia i nadzieji trochę.
Wielu nowych ludzi, wiele nowych sposobów myślenia. Fascynujące. Język, jedzenie, kultura, rowery, morze, wiatr, słońceideszcz, monety z dziurką i serduszkiem, samolot, czekanie, polska wódka i Magda!, ach!
ciekawe czy kiedykolwiek zjem w Nomie?;)
ciężko teraz wrócić do normalności. do bałaganu na uczelni, bo przeprowadzka; do bałaganu w głowie, bo duńczyk; do bałaganu w domu, bo codzienność. do bałaganu w życiu, bo niezdecydowanie.
wakacje minęły spokojnie. dały mi odpoczynek, oddech i wiele pięknych chwil. ale dały też tęskontę. nie umiem się jeszcze pozbierać.
trochę czasu mi trzeba. a może ta tęsknota da mi kopa? bo warto!
30/12/2014 2:14:10
06/12/2014 3:08:26
25/10/2014 22:17:16
12/08/2014 17:36:06
29/07/2014 1:02:45
29/07/2014 0:28:51
23/12/2013 1:25:02
08/10/2013 22:46:47
Wszystkie wpisygienekwichura
absentia
bigbadwolf
iszsza22
pomimo
peegysue
teczowo2
rozowygarbus
Wszyscy obserwowani