Dzień 398.

Właśnie spędzamy pierwszą noc w Żywcu, a jutro wchodzimy na górę Żar!!! Będzie się działo! Na pewno wstaniemy w dobrych nastrojach, ponieważ z okna mamy widok na Jezioro Żywieckie! Jest Ogień!!!

A tak to jechało się bardzo ciężko. Po całym dniu pracy, wleciałem do domu żeby szybko się spakować i już po chwili jechaliśmy w stronę Żywca. Było ciemno, mokro a do tego zmeczenie dawało się we znaki. Nie wiem czy to wina fotela w Toyce czy stres związany z jazdą, ale pod koniec trasy myślałem, że odpadną mi plecy. Poważnie. Na całe szczęście dojechaliśmy w jednym kawałku i mogliśmy się cieszyć reszta wieczoru ;). 

Pokój jest bardzo przytulny, chociaż ciężko powiedzieć o pełnej prywatności przy prześwitujących zasłonach i kartonowych ścianach. Niestety było słychać każdą romozwę i płacz dziecka. Tak trochę średnio. Samo miejsce jest super ze względu na widoki i baaaardzo bliskie położenie od jeziera ;).  Gdyby nie problemy z prywatnością to byłoby idealnie ;)

DO JUTRA!