Andrzej i Tomek poszli dzisiaj rano na muzykę. Zajęcia były bardzo interesujące i nauczyli się rozpoznawać 4 pory roku. On też poszedł na zajęcia na osmą i najlepiej rozwiązał zadanie z seearchingu na technologii współczesnej. Niestety w domu jest pewien leniuszek. Caroline nie wstała z łóżeczka i olała zajęcia ciepłym moczem. Po szkole Andrzej kupił trampki, a potem razem z Tomkiem wrócili do domu i poszli spać. Dzisiaj była też próba. Przed wyjściem na tramwaj pożegnali się z nim i wyruszyli w podróż. Próba była udana, bo Marcin wymyślił wspaniałą piosenkę! Dziękujemy Marcinie! A czy wiecie, że minister Fotyga była rozjechana przez mercedesa 124? Potem Andrzej nie wrócił do domu (ona wie dlaczego ;)),a Tomek w tym czasie czekał samotnie na przystanku & czekał na tramwaik hlip hlipL potem poszedł do domq i spotkał Kaczusie leżącą w łuszeczku (jak slicznie wyglądała;). Ale nie dlugo mógł się nacieszyć, musiał sprzątać, bo jutro gość przyjeżdża ;) a sprzątanie było by niczym bez naszych ulubieńców (COB i V) no i tez naszych wilczków Kofffanych.
Caroline zaraz po porannym lenistwie, szybciuteńko ogarnęła się i niczym wiatr pomknęła na zajęcia. Oczywiście jak zawsze spóźniona zajęła miejsce w trzeciej ławce, zaraz przy koffanej psiapsióle :*(ona wie o kogo chodzi). Później dzień minął jej pod znakiem kanapki z serem& Po powrocie do domku, przećwiczyła oko. Obudził ją TomzoUU i&..CZAS NA SPRZĄTANKO ;( łałałałaaaaaaaa. Było ciężko, ale dali radę. Andrzej zbierał włosy, a Tomek mydło. Caroline ćwiczyła biceps J dokładnie.
A potem przyszedł czas na mega wypasioną FUN&ale o tym w następnej notce&:*
PS. Polerowanej nocy dla wszystkich i dzisiaj specjalny całus dla Marcinka :* (on wie za co :*)