Ona mówiła:
~ Kocham Cię…
Krzyczała:
~ Nie odchodź!
Płakała
~ Proszę zostań ze mną… Jesteś moim sercem…
Szeptała:
~ Umrę…przecież nie można żyć bez serca…
A on:
Odwrócił się i odszedł…
Nawet na nią nie spojrzał…
Kilka dni później przeczytał na klepsydrze…
Ona mówiła, a on jej nie słuchał…
Krzyczała:
~ on nie reagował…
Płakała:
~ on nie widział jej łez…
Szeptała:
~ a on po prostu odszedł…
Umarła…
Stwierdzono brak serca…
Wtedy w jego oczach pojawiły się łzy…
On mówił:
~ wróć…
Krzyczał:
~ PRZEPRASZAM
Płakał…
~ wróć wszystko naprawię…
Szeptał…
~ Kocham Cię…
Lecz ona już do nie słyszała…
Było już za późno…
…odeszła…
…odeszła na zawsze…
AdA$...:*:*:[zakochany]:[zakochany]:*:*:*(!)