Groszek, Dolar, Casinka <3
rano odwiedziny w stajni u Arka, potem Pomerania. lonżowaliśmy z Arkiem Casinkę, znaleźliśmy odpowiednie wypięcie. później pojechałyśmy jeszcze z Cas w teren na oklep na 30 min. Młoda cudnie <3 nieistety dają się we znaki problemy stajenne - Cas przed lonżowaniem uciekała w boksie i wgl, tragedia jakaś:/ jutro trzeba bdz finalnie załatwić tę sprawę, bo nie chcę, żeby Cas zachowywał się w przyszłości jak Szogun, gdy do mnie trafił :/ ehh...
za to dzisiaj dowiedzialam sie, ze w ferie zimowe zamiast do Białki na snowboard, jadę na Mauritius <3 ajajaj <3 to dopiero bedzie oderwanie sie od rzeczywistosci *.* a w tym czasie Cas pojedzie na wakacje do pracy :D już postanowione <3 to beda dobre 2 tyg zarówno dla niej jak i dla mnie <3
O tak, taka odskocznia jest dobra :)