Jest ciepły, słoneczny, letni dzień. Ona leży na hamaku w półcieniu drzewa i pół blasku słońca czytając książkę. Opalona, ponętna, piękna. On patrzy na nią pełnym zachwytu wzrokiem i myśli: Ona jest tylko moja. Powoli, acz niepewnie - nie chcąc jej wybić z wakacyjnej zadumy - robi pierwszy malutki krok w jej kierunku. Gdy On po chwili zbliża się do niej, nie może powiedzieć ni słówka, widząc jej delikatną, mieniącą się jak diament skórę. Ona, zagłębiona w lekturze atramentowych literek nie zauważa jego przybycia. On nie śmie wydać z siebie tchu, by jej nie przeszkodzić. I tak trwają. Po chwili dopiero Ona podnosi swoje duże jak dojrzałe pąki róż. ciemne jak bezgwiezdna noc, brązowe jak najsłodsza czekolada oczy i dostrzega jego półuśmiech. Lekko się do niego uśmiecha i zaczepnie pyta.
-Przyjaciół szukasz?
-Nie. - Ona miesza się na te słowa czując, że, jeżeli chodzi o zadziorność, uczeń przewyższył mistrzynię.
-To czego szukasz? - pyta znów, lecz już niepewnie.
-Miłości. - słysząc to serce jej zaczyna trzepotać się w piersi jak malutki wróbelek, On zaś pochyla się i składa na jej ustach delikatny, słodki pocałunek...
Mam co chciałam.
Inni zdjęcia: Pamiętniki z wakacji bluebird11:) dorcia2700:* patrusia1991gd19.7.25 inoeliaZiew Ziew ;) svartig4ldur... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24