Tiaaa Emilko to było pożegnanie... Zresztą jakie wakacje, takie pożegnanie, pierwsza klasa. Procenty, imprezki, tańce, inne śmiechowe sytuacje (Choć czasami wcale nam do śmiechu nie było :[zly] ). Żal dupe ściska że to juz koniec:[placze]. Ale w sumie nie ma sie co smutać, bo za rok... wielka powtórka:D (!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)(!)(!) (a może bedzie nawet bardziej hard core'owo... o ile to możliwe;) ... ). Zdjęcie troche niewyraźne ale tylko to nadawało sie do publicznego wglądu (chociaż widze że emilka poszła całkiem na żywioł :[smiech] )
BuZiOlE :*