A ty nic mnie nie rozumiesz,
(...)
Odkocham się ja na amen,
odkocham się z całych sił,
zostanie ci po mnie płacz i lament
i gdzieś na drodze pył.
z pociesznym człowiekiem - uwielbiam.
wokół tyle sztuczności - nienawidzę.
w czwartek Kraków - kocham.
tyle roboty - nie lubię, a może i lubię.
jak jesssssst?
jesteście żałośni - "nie trawie" tej sztuczności
i nieszczerości, którą trąci na kilometr.