I te oczy się tak gapiły na mnie, a ja na nie. A kaloryfer się nie świecił, ale ja wiedziałem, że on tam jest. On też wiedział, że ja wiedziałem. I czaił się. Tak to się kończy, jak jest za ciemno na spanie i przychodzą do głowy różne rzeczy.
Wesołych świąt, mokrych jajek i cośtam jeszcze. A no tak, już po świętach.