Innych nie mam.
Niedługo będziemy tamtędy przechodzić codziennie, nee?
Jeszcze tylko tydzień.
Kurwa.
Wczorajszy dzień wypełniony najróżniejszymi emocjami.
Od tych pozytywnych przechodząc do negatywnych.
Zakończenie dnia?
Powtarzane w kółko: "umrzeć, umrzeć, umrzeć, błagam, dajcie mi umrzeć!"
Tak, ból zęba bywa nieznośny. =.=
Dziękuję Kubie za podniesienie mnie na duchu, przecholerniemiłe słowa pocieszenia, drobne porady, uwagi, wysłuchanie moich żalów i żadnego słowa sprzeciwu, kiedy moczyłam mu łzami koc. x.x
Sala Samobójców wreszcie obejrzana. Dzięki, mamo.
Niedługo gitara. Kolczyki i nowa szamponetka. \m/