Ogólnie to wszystko po staremu, szaro nudno wesoło kolorowo i do dupy. na 31 dziś taki jak ten u góry, ino zielońkszy, i z młodym kierowcą.
nie słuchał łon lof system* co prawda, ale też go lubie. W szczycie 3 mamuty przed czasem odjechał z apteki, magik jakiś
na palestynie standardowe już baja bongo dziura kongo, czy inny teleturniej tańcuj z dziurami.
dalej nie potrafię pojąć, jak z równej jak stół drogi, prostej, bez kanalizacji oraz planów jej budowy w ciągu 7,5h można zrobić przedwojenną szutrówkę teraz to jadąc przez palestynę na prawdę można się poczuć jak w iraku, iranie czy w innym IRAx.
najlepszy jest objazd, który na końcu ma suprajsa. schowaną pod asfaltem dziurę, w którą wjeżdżają wszyscy (poza marianem bo on ma okulary przeciwdziurowe) i jest jebatongo na każdą strone, ql.
a co do mojego kierowcy, to biedaczek z niego
jakiś moher kommst du na aptece chciał wysiąść pierwszymi drzwiami, a te do tego celu nie służą, więc pozwolę sobie zacytować mohera-wohera:
Moherowyberet wrote; Ja na pana napiszę!
Kierownicaman wrote; Chętnie o sobie przeczytam!
tyle
*The Twins- Love System, krosłej