Kołobrzeg 2008

PRZEMEK nas wkurzał, BAŚKA z początku zdawała się wywyższać, ale okazała się bardzo w porządku, KUBA jadł z nami pierwsza kolację i jednocześnie był pierwszą osobą, którą poznałyśmy, ELKA, JUSTYNA, PATRYCJA i SYLWIA okazały się zajebistymi rozmówczyniami nie tylko w dzień, KUBA, MATEUSZ, MADZIA, IWONA, MONIKA, BAŚKA i SYLWIA to był nasz „english team”, PAULINKA była naszą przylepą, WERONIKA wkurzała chyba wszystkich i chyba za wszystko, MACIEJ wszędzie chodził z muzyka, co czasem było fajne a czasem wkurzające, PIOTRUŚ zajebiście tańczył na karaoke, DOMINIKA była z nami w pokoju, ale długo nie wytrzymała, MATEUSZ i DOMINIK, gdy na nas patrzyli wydawało się, że... a... pomińmy ten temat..., p NORBI p BEATA p AGNIESZKA trójca święta, (choć nie taka święta), na której czele stał nasz damski Chuck Norris p Jolanta (inaczej p KIEROWNIK), i CAŁA RESZTA, która niby tylko tyle, że tam była, ale gdyby ich nie było te kolonie nie miałyby takiego efektu.. Pomimo faktu, że nie przywiązałam się do nich jakoś szczególnie jak do wymienionej ekipy będzie mi ich brakować… /By Kiniuś w stu procentach zgadzam sie z tym co napisala Karolina. bede bardzo tesknic za wszyskimi poznanymi tam osobami :[placze] chyba najbardziej za Dominikiem :[zakochany]za tymi jego ciaglymi spojrzeniami skierowanymi w moja strone. ogarnal mnie wielki smutek w drodze powrotnej gdy sluchalam piosenki "facet to swinia" i wtedy uswiadomilam sobie ze jak wroce do Inowroclawia to nie bedzie nikogo kto bedzie sie tak na mnie patrzyl... ajeszcze gorsze jest to ze nie mam z nim zadnego kontaktu nawet numeru telefonu:[placze]:[placze] na tym koncze ( bo jeszcze berdziej sie rozrycze i dopiero bedzie) pozdrowienia dla calej kochanej kolonii :[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]