Dreams cz.9
WIKTORIA
-Witaj! Możemy porozmawiać ? spytał.
Wpuściłam go do środka i pocałowałam na przywitanie.
-Jasne. Idź do mojego pokoju. Skoczę po coś do picia. odpowiedziałam.
Taa. Tego mi było trzeba. Pawła. Chociaż..
-Chciałem cię przeprosić. Zachowałem się jak ostatni palant.. zaczął lekko zawstydzony.
-Nie zaprzeczę, ale nie chcę już bardziej roztrząsać tej sprawy. Wszystko okey. odpowiedziałam i usiadłam na kolana przytulając do torsu.
Chcę, aby ten wieczór był miły. Mam nadzieję, że taki będzie..
FABIAN
Do jasnej cholery ?!
Faktycznie co ja narobiłem ?!
No, ale taka prawda. Ona ma chłopaka. Jej nie obchodzi co czuję, a z drugiej strony ona nic nie wie o tych moich pożal się boże uczuciach.
-Fabian, gościa masz. ! usłyszałem wołanie Kai.
Pewnie Iga. Okey. Będę miły. Przywołałem na twarz uśmiech i pokonałem szybko długość schodów.
-Hej! Chodź do mojego pokoju. przywitałem się z dziewczyną i wskazałem jej drogę na górę.
Gdy już weszła:
-Kajuś, przyniesiesz do pokoju jakieś picie i ciastka ? Dziękuje. powiedziałem i ruszyłem do gościa.
Dziewczyna stała na progu i przyglądała się mojej twierdzy. Hej ! Czysto jest.
-Wejdź. ponagliłem ją.
Iga weszła i usiadła w fotelu.
Rozmowa zaczęła się kleić dopiero po jakiś 10 minutach. Okazała się naprawdę spoko. Na początku myślałem, że to tylko pusta panna, która chce się zabawić, ale była genialna. Okazało się, że też śpiewa. Wziąłem gitarę i zagrałem Rihanna Diamonds.
Głos śliczny. Naprawdę.
-Przyjdź na kółko. Wystawiamy jakiś musical. zachęciłem blondynkę.
-Może, może. Bardzo miło tu u ciebie, ale muszę już iść. Rodzice będą się denerwować. odpowiedziała, wzięła torbę i wyszła.
WIKTORIA
,,No i już poszedł. Było bardzo fajnie. Zachowywaliśmy się jak para, ale wolałabym, aby na jego miejscu był zupełnie inny chłopak. Jednak widocznie on tak nie chciał. W tym czasie świetnie bawił się w towarzystwie Igi. Słyszałam ich śmiechy. My z Pawłem nie byliśmy gorsi. Musiałam wyjść do łazienki w momencie, kiedy usłyszałam, że Fabian gra na gitarze, a ona śpiewa. Nie wytrzymałam. Nawet nie napisał.. nie zadzwonił..
W szkole, jak w szkole. Właśnie skończyły się lekcje i razem z Magdaleną kierowałyśmy się na kółko.
W tym momencie dołączył do nas Kuba i Fabian. Z Fabianem szła Iga.
-Y ?! Co ona tu robi ? spytałam stając.
Naprawdę wysiliłam się na obojętny ton.
-Idzie na kółko. Na casting. A co ? Coś przeszkadza.? spytał Fabian ze zuchwałym uśmieszkiem.
Bezczelny.
-Dzisiaj odbędzie się casting na główną rolę kobiecą. Proszę Wiktorię i Igę na środek. wygłosiła kobieta
Spojrzałam pytającym wzrokiem na Kubę. On tylko podszedł do mnie i mocno mnie przytulił szepcząc do ucha ,,dasz radę. wierzę w ciebie przyjaciółko