Mogłby tylko istnieć on, siedem i sobota, zwłaszcza ta sobota, której się doczekać nie mogę. Dziś, no cóż środa.
Noi dobrze, bo tak miało być. Chciałam coś napisać sensownego ale jakoś nie mogę zebrać myśli. jestem rozkojarzona. No to oby do soboty. ;D Zdjęcie z Krakowa mojego,i chętnie odwiedzę tą knajpkę i zjem tiramisu i zachłysnę się kawą jak tu powyżej. haha.