OK. Coś się kończy, coś się zaczyna, czyli nadszedł czas na podsumowanie, postanowienia i motywację.
Mijające wakacje mogę niewątpliwie uznać za jedne z najlepszych w moim życiu - najbardziej rozwijające, wskazujące drogę, motywujące, uczące i w sumie bardzo pracowite. Patrząc wstecz, zauważam, że przez ostatnich kilka lat, po każdych wakacjach twierdziłam, że były lepsze od poprzednich, co wskazuje na bardzo dobrą tendencję ;).
W te wakacje poznałam kolejne cudowne osoby, które pokazały mi, że można inaczej, że nie wszystko jest proste, że nawet bardzo trudne i przykre zdarzenia mogą być ważnym punktem na drodze do wymarzonego celu. Pokazały mi, że warto walczyć, że da się wygrać i że jeśli tylko ma się chęci, to można osiągnąć wszystko.
Po raz kolejny spotkałam w te wakacje ludzi, którzy przekazują pozytywną energię, dają dobre wzorce, budzą uśmiech na twarzy i ból brzucha ze śmiechu. Dziękuję światu za tych wszystkich cudownych ludzi, ich wiedzę, energię i pasję, z których można czerpać garściami.
Ten rok będzie trudny, będzie czasem pokonywania kolejnych granic, barier, przeszkód, ale jednocześnie mam nadzieję, że będzie czasem czerpania satysfakcji, odkrywania nowych możliwości w sobie i w otaczającym mnie świecie. Będzie na pewno czasem podejmowania kolejnych trudnych decyzji, których konsekwencje mogą odbić się na dalekiej przyszłości, więc trzeba będzie myśleć, czuć i analizować, żeby nie popełnić błędów. Wierzę w to, że będzie dobrze, że co ma się udać, to się uda. Będę dążyć uparcie do celu i dam radę :).
Teraz spinamy tyłki, bierzemy się do roboty i idziemy na przód, tak aby w czerwcu 2013 roku nie żałować i nie mieć uczucia zmarnowanego czasu. Czekam na następne wakacje, bo może według obowiązującej w moim życiu tendencji, powinny być jeszcze lepsze ;)