Aż brak mi słów by wyrazić zachowanie tego dawcy nasienia. To jest tylko mała cząstka. Do czerwca 2011 nie dawał mi spokoju, bo nie ukończyłam wcześniejszzego projektu na ogodek a teraz gdy już człowiek się wysilił, ten stary błazen leje na schody, ściezkę... zamiast kwiatami wali szczynami. Mialo to być miejsce gdzie nie bede sie wstydziła za osiagnięcia moich starych a jednak. Aż kwiaty więdną. To gówno na fotce jest by mnie zdenerwować... Do odprowadzania szczyn... <załamka> nie mam nigdzie swojego miejsca