Siadam przy stole, wyjmuję kartkę, myślę o tym jak żyć, jak drogę odnaleźć. Jak przeżyć moje życie zanim się skończy. Ona nie dostała szansy. Zamknęła oczy. Już jej nie ma. Odeszła młoda istota. 15 lat to za mało by czegoś dokonać. Tak mialo być. Weź powiedz to rodzicom. Stracili córkę, stracili wszystko. Jest mi przykro, to słowa bez wartości. Co zrobi matka, która nie czuje już bliskości swojej córeczki, bicia serca już nie usłyszy, odeszła samotnie w otaczającej ją ciszy. Zdjęcia w albumie nie dadzą uczucia, by dotknąć, przytulić i ją posłuchać. Już nie pójdzie do szkoły, nie. Już nie powie nikomu znajomemu cześć.
Siadam przy stole, wyjmuję kartkę, myślę o tym jak żyć, jak drogę odnaleźć. Jak przeżyć moje życie zanim się skończy. Ona nie dostała szansy. Zamknęła oczy. Zegar wybił godzinę, chyba za wcześnie. Ludzie tak szybko odchodzą na tym głupim świecie. Czy Wy wiecie jak żyć, jak życiem się cieszyć, szanować ludzi, za wiele nas dzieli. Mnie od Ciebie i Ciebie od innych. Niech każdy pomyśli, poszuka pośród bliskich nadziei, wiary. Była przyjaciółką dla wielu, teraz gdzieś tam patrzy. Ty, rodzina, przyjaciele, zerkacie na gwiazdy, setki pytań ma każdy. Co wieczór na niebo patrzy jakby była przy Tobie i rozmawiała spokojnie. 15 lat czy wystarczyło by poznać świat? Czego było jej brak? Może Twojej miłości. Daj ją komuś, życie jest krótkie. Nie porzuć tego co masz, może kiedyś poznasz życie, którego nie doceniasz...