z wczorajszego polowania.
Chyba przez najbliższy miesiąc nie pokaże się na lasowicach.xd
nie chcę wiedzieć co myśleli ludzie gdy widzieli dwie wariatki które skakały jak małpy z patykami ^^
+ te dzieci, które dźgałyśmy patykami w ucho..
no ale cóż, na karuzeli było fajnie. Mózg wypłynął mi do kolana ( czy jakoś tak) a obiad stał w gardle z dobre dwie godziny.:D
fajnie było:*
za to teraz siedzę z paczką chusteczek higienicznych i potwornie się nudzę. Czas zabrać dupę, ogarnąć się i ruszyć się dotlenić mojego orzeszka, a przy okazji iść na spacer z Bambaryłą moją.<3 a potem polanka z Michaaaaaaaaaaaaaaaaałem.( wolałam to napisać bo potem by mu było smutno i pomyślałby że o nim zapomniałam.xd <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*;*)
~ 'Prosiaczku mój Ty, dziś poświntuszymy'.;)
Ps. Wszystkim, którym wmówiłam, że mam coś z nogą to był taki żałośnie mało śmieszny żart.xD
Poważnie spadłam ze schodów, ale żyję i mam się całkiem dobrze.:D
Ps2. Mam takie fajne tramposzczały, ze chyba zacznę z nimi spać.:D