Koniec wakacji. Szczerze mówiąc, troszkę to depresyjne... W kazdym razie już widać nowe horyzonty, plany, marzenia ...
******
Wszystkie plany wypaliły, zarówno konne jak i te bardziej towarzyskie ;). W te wakcje poznałam mnóstwo fantastycznych, wartościowych osób z którymi mam nadzieję kontakt utrzyma się jeszcze przez długie lata.
Obóz konny w Pestce- ciekawy, piękne tereny po plaży, zachody słońca, wyprawy na pola...
Obóz konny w Skręcie pobił jednak wszelkie standardy :) Poczynając od wypraw na pace 220 km/h, po przez jazdę motorem, ogniska, wieczory filmowe przy kominku, kooedukacyjne pokoje ^^, zajebistych ludzi <3, możliwsci psucia swojego zdrowia za zezwoleniem <333, na naprawdę ciekawych jazdach kończąc. Metody faktycnzie niepowtarzalne, dużo uświadamiające, odkrywające coś nowego ;) Spokojne, delikatne konie na których jeżdziliśmy w nocnce tereny, tereny bez ogłowi < hyhy>, tereny wolniejsze i te przy jadących pociągach <3
Dziękuje wszystkim, dzięki którym te wakcje były najlepszymi w moim życiu <3 <3 <3 Do zobaczenia :*
Aga, Łosiu, Paula, Tomek -dziękuję