Wyprawa nocna nie należała do najprzyjemniejszych, ale mimo wszystko udało mi się bezpiecznie dojechać.
Z ogromnym zmęczeniem, dojechałam do hotelu poza miastem, a w nocy nie mogłam spać.
Rano wybrałam się na zajęcia, byłam trochę zestresowana ale mimo wszystko, udało się było rewelacyjnie!
Po dwóch dniach intensywnej nauki oraz pracy wróciłam do domu.
Na wyjeżdzie jedzonko z pudełek, sama sobie zrobiłam catering haha.
Chciałam już zobayczyć synka nigdy go na tyle nie zostawiałam stęskniłam się.
Poza tym znalazłam wspaniałą duszyczkę i teraz pielęgnujemy relacje która kiedys się po prostu rozeszła, obie dmuchamy sobie w skrzydła i wspieramy się. :)
Zdjęcie z ostatniego wypadu wieczornego w piękne miejsce w Niemczech.
Oby tak dalej niech ta relacja się umacnia bo coś czuję że czeka nas wspaniały czas ^^
Miłego tygodnia :)