Zleciał jakoś tydzień i zaraz zaczynamy miesiąc lipiec, w nim akurat grafikowo i planowo duże obłożenie.
Świetnie czas jakoś szybciej zleci tylko błagam o mniejszą liczbę tych okropnych upałów ;v
Bo mieliśmy Meksyk z małym przez to, mam nadzięję że nowy sprzęt do chłodzenia zdziała cuda :)
Nuka leżala tak w jednym z pierwszych podróży do domu rodzinnego, po tym incydencie (jak widać nie jest jej wygodniexd) zbieramy na samochód.
Bo nam się rodzinka nie mieści haha.
Zaraz maluch będzie miał 3 miesiące, jeny ja nie wierzę momentami że urodziłam dziecko mimo że ono jest takie mam trzaski ;p
Cisnę też dietkę już od 17.06 i jadę niedługo na kontrolę, ogólnie daje radę i trzymam się na 95%, nie czuje presji i glodu a to dobry znak
Może udać się pożegnać tą IO bo wyniki po ciąży fatalne z tym tematem ;p a chcę mieć siłę na kolejne miesiące z brzdącem i też dla siebie.
Ogólnie mam szczerą nadzieję że znajdę czas na robienie brwi, sprzęt jednorazowy zamówiony teraz jeszcze poczekam a póżniej kosmetyki i zaczynam ćwiczyć.
Swoje już choduję i czekam żeby je trochę okiełznać :) później jak mi się uda to ruszę z paznokciami, robię od paru lat sobie, ale mam manie perfekcyjności więc nie lubię nosić takich nie zrobionych w punkt, jeśli nie mogę być już perfekcjonistką w życiu codziennym ( z dzidzisuem jestem jakby to nazwać elastyczna haha), to chociaż tutaj chcę dopracować na tip top.
Myślę też czy nie iść na studia ale to temat raczej odległy bo skupiam się najbardziej na razie na rodzinie :)
7 lipca, pierwsza rocznica ślubu "papierowa", ale poleciało nie miałam jak powspominać bo zaraz była ciąża i inne obowiązki, może uda się nam wygospodarować
troszkę czasu na ten dzień, żeby chociaż powspominać :) i w końcu przeczytać księgę gości, mieliśmy butelkę do której wrzucało się wiadomości, życzenia od gości i było napisane osobno na kartce że przeczytamy je w pierwszą rocznicę. Nie jestem osobą cierpliwą ogólnie, raczej w gorącej wodzie kompana ale z wiekem ją nabywam, hihi. Dlatego mogę powiedzieć że jestem z siebie dumna bo nic nie otwierałam i nie przeczytałam ^^
Ciężko jest mi robić niespodzianki bo tak się jaram że coś komuś szykuję że łatwo mnie podejść i paplam haha, dlatego mąż miał przyspieszony pierwszy dzień taty *:D
Poza tym, chce zrobić tort taki nieduży bo wiem że lubi jak piekę, coś pcha mnie w stronę estetyki haha bo torty już kurs zrobiony,ale przydałyby się szkolenia stacjonarne.
Na to też liczę że się udam bo lubię cake art, takie cuda można zrobić z czekolady, tynku, masy cukrowej i izolmatu że głowa mała.
Głowa w pomysłach i dziwnym trafem lepiej mi się myśli i realizuję z dala od "domu".
J