no i kurde ogarnij te zdjęcia. Tych pare tysięcy zdjęć.
I returned from a trip. Trip was f u c k i n g great.
ale nie lubię się tu odzywać i wszystko zamieszczę zwięźle na wordpressie mym. Zdjęcie nie z wycieczki oczywiście, a przynajmniej nie górskiej, a tej dzisiejszej z Elly. z Elly co się fajnie śmieje i co ją kocham. I to też zwiewa na wordpressa. Gówno tak naprawdę wiecie, jak nie znacie tamtego bloga adresu, z drugiej strony, po co mam to podawać jak to nie-gówno nikogo nie obchodzi, no i tak w kółko, więc przystańmy na tym, że sobie tam piszę, DZIEJE SIĘ BARDZO DUŻO, TO NIE JEST WCALE, ŻE NIC.
taki Dennis Brown. oj, słyszę te cudowne dźwięki.
ah, ktoś tu rzyga, po mieszance alkoholu. tato!
taka ogromna, pełna tęcza. nagrałam ją. zaraz,
dlaczego to śniade co ma kochany śmiech się
nie odzywa ?