Jestem na moich" starych śmieciach" w Łodzi.
Dzisiaj dzień roboczy był.
Musiałem się wybrać, oczywiście na piechotę do warsztatu.
Wybieram trasy, po Starych Chojnach tak, by coś tam jeszcze, może, w obiektyw mi wpadło.
No i wpadło.
Człowiek wyjedzie z miasta Łodzi, ale miast Łódź nigdy go tak naprawdę nie opuściło.
Lubię to uczucie :) nie opuszczenia :D