dzisiaj kino, całkiem fajnie, poza tym, że zgubiłam czapkę ;/
nie romumiem zachowania niektórych osób, pchanie się nie wiadomo gdzie, nie wiadomo po co.
do przyszłego wtorku mam już plany. gość, potem wyjazd - tym sposobem ferie miną oczywiście szybciej, niż bym tego chciała, no ale to standard.
po feriach zapewne powrócę do nigdy nie kończących się kartkówek z niemieckiego, dzikim chodzeniem do tablicy na innych lekcjach, których nazwami nie będę sobie psuć humoru chociaż w ferie, czy też do siedzenia po nocach nad pytaniami z polskiego.
czterdzieścisiedemlatżycia